Zarzucam sobie ostatnio, że nie żyję zbyt świadomie. Potrzebuję przystanku, muszę posiedzieć i pomyśleć. Teraz mam wrażenie, że robię to głośno. Jestem na starcie intelektualnego ekshibicjonizmu i czuję emocjonujące podniecenie słowem.
Znalazłam odpowiednie miejsce dla moich myśli, książek i cytatów, które chciałabym pamiętać.
Jest bezpiecznie.
Zapowiada się ciekawie :) Powodzenia w dalszym blogowaniu...a ja będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuń